+48 606 283 414 larafal@interia.pl

Bóg musiał mnie okaleczyć, bo inaczej to był przepadł całkowicie… Zrozumiałem jedną ważną rzecz, a mianowicie nie mogę być dla jednych bardziej, a dla drugich mniej… mam być dla wszystkich jednakowo, co nie znaczy po równo… nie chodzi o to, żeby wszystkim poświęcić ten samą ilość czasu, uwagi, wysiłku. Czasami komuś trzeba towarzyszyć przez dłuższy czas, komuś innemu wystarczy jedno spotkanie. Być jednakowo rozumiem następująco: nikogo nie wyróżniać, nikogo nie umniejszać… nikogo nie faworyzować, nikogo nie dyskryminować… tylko tyle, albo aż tyle… czasami to, co wydaje się takie proste, może okazać się bardzo trudne, czy wręcz pułapką, która oślepia całkowicie… W moim życiu nic nie dzieje się bez przyczyny, a jeśli się dokonuje zbyt późno to właśnie dlatego, że jestem głupiutki… dzisiaj uderzyły mnie, w konsekwencji pracowały we mnie słowa Chrystusa: „kto przykłada rękę do pługa, niech się wstecz nie ogląda”. Chwilami mam wrażenie, że mnie nie starcza… wciąż żyje we mnie stary Izraelita, który tęskni za cebulą i czosnkiem, których i tak nigdy nie otrzymywał w Egipcie… Te momenty potencjalnie są niebezpieczne, ale bez nich zapomina się o Izaaku, którego Bóg mi podarował… Izaak jest symbolem tego, co jest niemożliwe i tego, co jest największym i najgłębszym pragnieniem serca. Obecnie nie mam o nic żalu, jedynie dziękuję za cierpienie, okaleczenie, utratę tego, co wydawało mi się wartością, a co wówczas wartością być przestało. Przyłożyłem rękę do pługa… w Ewangelii jest mowa o jednej ręce… czemu nie obie? Obie mogą się zmęczyć jednocześnie? Jeśli jedna się zmęczy, to druga jest w zapasie? Nie wiem… myślę, że niebawem się przekonam… nie ufam sobie, ale lubię się uczyć na własnych błędach. Czasami nie jestem konsekwentny, ale to pewnie wynika z tego, że brakuje mi tej mądrości Bożej… całkowitego posłuszeństwa… Pociesza mnie fakt, że Abraham spotkał Boga w 49 roku życia… (wg apokryfów). Czemu w tym wieku? Ponieważ w przeddzień jubileuszu wiedział doskonale, czym jest nienawiść, grzech, upadek… ale miał też doświadczenie przebaczenia, spełnienia, osiągnięć… jedno i drugie składa się na dojrzałość.