1. Czy mógłby nam ksiądz scharakteryzować pod względem gospodarczym, geograficznym i społecznym rejon, w którym przyszło mu pracować?
Schuchinsk to miasto położone w północnym Kazachstanie. Leży między Astaną (250 km) – stolicą Kazachstanu, a Kokszetau (74 km) – dużym ośrodkiem Polaków. Miasto przylega do strefy turystycznej. Graniczy z 35 kilometrowym pasmem górskim. W okolicy znajdują się 4 ogromne jeziora. Okolica jest atrakcyjna dla turystów, zarówno z Kazachstanu, jak i z zagranicy. W Schuchinsku mieszka na stałe 120 tys. ludzi. Miasto znajduje się w fazie rozwoju gospodarczego. Inwestycje skupiają się na standardach życia: podłączenie wody, kanalizacji itp. Remontowane są drogi. Powstają ścieżki dla pieszych, sygnalizacja świetlna. Jak grzyby po deszczu rosną centra handlowe. Krajobraz zmienia się z dnia na dzień.
2. Jak wygląda kościół i najbliższa okolica, w której ksiądz duszpasterzuje?
W Schuchinsku nie ma kościoła! Jest już terytorium pod budowę świątyni. Jesteśmy w posiadaniu potrzebnych dokumentów i pozwoleń. Centrum parafialne znajduje się w domku jednorodzinnym, który został czasowo zaadoptowany do potrzeb duszpasterskich. W garażu powstała kaplica, w kotłowni sala do spotkań, w suszarni na pranie konfesjonał, w korytarzu biblioteka, w dużym pokoju sala do katechezy i sala komputerowa. Dom pełni również rolę ośrodka rekolekcyjnego. Na jednym z pięter znajdują się pokoje sypialne dla grup. Parafia posiada 4 filie: dwie kaplice i dwa mieszkania u naszych parafian. W kaplicach gromadzimy się raz w tygodniu, a w mieszkaniach raz w miesiącu.
3. Jaki jest wkład miejscowej ludności w budowę kościoła, jego upiększanie i rozbudowywanie parafii?
Parafianie są ludźmi bardzo religijnymi i otwartymi na potrzeby Kościoła. Jak mogą, to wspomagają! Nie są to ludzie bogaci. Żyją skromnie. Nie mogą sobie na wiele pozwolić. Ze względu na ich status, nie są w stanie wesprzeć materialnie budowy kościoła. Nie znaczy to, że całkowicie zwalniają się z tego obowiązku. Jeśli nie mogą złożyć ofiary pieniężnej, to dzielą się z nami płodami ziemi czy żywnością. Chętnie włączają się w prace przy porządkowaniu placu kościelnego czy terytorium pod budowę kościoła.
4. Jak wyglądają święta kościelne w parafii księdza i jak świętuje je miejscowa ludność?
Najważniejsze święta zostały przeniesione na niedziele (np. Objawienie Pańskie, Wniebowstąpienie). Nasi wierni idą do pracy w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia i Wielkanocy. Taki rytm życia nie sprzyja świętowaniu, ale mimo to ludzie zabiegają o udział w Eucharystii czy klimat świąteczny. Święta Bożego Narodzenia, Wielkanoc i odpust jako parafia przeżywamy bardzo rodzinnie. Po Eucharystii zwykle wszyscy bierzemy udział w spotkaniu przy stole.
5. Jaki jest stosunek władz lokalnych do duszpasterzowania księdza wśród miejscowej ludności?
W ubiegłym tygodniu naszą parafię odwiedził Prezydent Miasta. Celem jego wizyty były odwiedziny centrum parafialnego. Prezydent był ciekawy naszego życia. Pytał o problemy, interesowały go nasze trudności. Jako muzułmanin zszedł do naszej kaplicy. Słuchał komentarza na temat celowości tego miejsca. Wykazał otwartość i zainteresowanie budową nowego kościoła. Władze nie przeszkadzają w naszej posłudze. Żądają rejestracji parafii, często kontrolują nasze działania, wymagają przestrzegania praw, ale nie można tych działań traktować jako prześladowanie Kościoła. Prawdą jest, że państwo ma charakter policyjny. Kontrola jest jednak uzasadniona ze względu na dużą samowolę i niebezpieczeństwa czyhające na ludzi, chociażby ze strony sekt.
6. Jakie plemiona są reprezentowane w księdza parafii i jaki jest ich wzajemny stosunek do siebie, jak i do księdza z innego kraju?
Każdy Kazach jest obywatelem Kazachstanu, ale nie każdy obywatel tego państwa jest Kazachem. Społeczeństwo Kazachstanu liczy 14 mln ludzi. Żyją tutaj ludzie 120 nacji. Ta wielość wynika z migracji, do jakiej doszło w czasie przymusowych przesiedleń. Wśród samych Kazachów wyróżnia się 3 rody (tzw. żuzy). Najstarszy ród zamieszkuje na południu Kazachstanu, średni w części środkowej i północnej kraju, a najmłodszy w części pn.-zach., czyli europejskiej. Z tych proporcji łatwo się domyśleć, że wielość kultur, stylu jest przebogata. Nie stanowi ona jednak przeszkody czy bariery dla kogokolwiek. Tutejsi ludzie są bardzo życzliwi, otwarci i solidarni. Myślę, że warunki życia, w jakich przyszło im żyć, wychowują ich do tych postaw.
7. Jakie są najczęstsze problemy dotykające okolice księdza misji?
Mroźne zimy i burany, czyli potężne śnieżne wiatry! Trudno znaleźć idealny sposób na bezpieczeństwo w tych okresach. Temperatura lubi spadać do -40 stopni! Jedynie, co pozostaje w takie dni, to rezydencja w domu przy ciepłej herbacie. Przez ten czas życie jest na „pół gwizdka”. Funkcjonuje tylko to, co niezbędne do życia. Przerwę w działalności ogłaszają szkoły, przedszkola, niektóre urzędy czy fabryki. Zamyka się drogi wyjazdowe z miasta. Utrudniona jest komunikacja. Odległości pomiędzy skupiskami są gigantyczne i w przypadku jakiegoś wypadku czy awarii, szanse na dotarcie z pomocą są minimalne. Do innych problemów należą niskie standardy życia. Większość mieszkańców naszego miasta nie jest podłączona do wody pitnej czy kanalizacji. Wiele się dzieje dla poprawy warunków życia, ale droga wciąż daleka do tej normy. Innym problemem jest brak wyobraźni moralnej, etycznej. Pod tym względem jest najwięcej do zrobienia. Ludzie kierują się bardzo prostymi odruchami. Nie są one w stanie zagwarantować przetrwania dla takich form życia, jak małżeństwo, życie rodzinne, estetyka i kultura bycia. Problemy można mnożyć, ale nie w tym wyraża się moja misja. W ich przedstawianiu towarzyszy mi jeden cel, że czytelnik uczyni te potrzeby przedmiotem osobistej modlitwy.
8. Interesuje nas także praca społeczna księdza ze swoimi parafianami.
Uczestniczmy w różnych formach pracy społecznej. Najpopularniejsze są tzw. subotniki. Już sama nazwa podpowiada, że są to prace prowadzone w sobotę. Jest to praca społeczna na rzecz miasta. Związana jest z porządkowaniem różnych miejsc. Porządek obejmuje formy najprostsze, jak zbieranie śmieci i przekształca się w bardziej złożone i specjalistyczne. Kilka razy uczestniczyłem w tego rodzaju działaniach.
9. Jaki jest stosunek miejscowej ludności do księdza katolickiego?
Tutejsi ludzie niezależnie od konfesji i nacji otaczają duchownych ogromnym szacunkiem. Nigdy nie spotkałem się brakiem życzliwości ze strony kogokolwiek. Inną sprawą jest, że mają do nas zawsze wiele pytań, ponieważ nasz status i styl życia jest pewną egzotyką, ale nawet w tym nie ma złośliwości czy ironii.
10. Jak wygląda dzień codzienny w parafii księdza?
Dni są bardzo różne! Dzień jest podobny do siebie pod kątem porządku modlitwy, Eucharystii. Wszystko inne zależy od potrzeb parafian, ludzi, domu, budowy kościoła czy spraw życia codziennego. Każdy dzień ma swoją biedę! Najpiękniejsze jest jednak to, że jedyny pośpiech, jaki nam towarzyszy, związany jest z miłością i służbą człowiekowi. Nic i nikt nie wchodzi na ich miejsce.