+48 606 283 414 larafal@interia.pl

Czasami czuję się lepiej na tle powykrzywianych twarzy! Kiedy spotykam Jezusa, jestem karykaturą. Wierzę, bo Bóg wierzy we mnie. Ciągle czuję, jak Bóg nanosi na mnie nowe barwy, nowe linie. Najwierniejsze portrety wychodzą mi wtedy, kiedy maluję z oryginału, a nie z myśli, własnych wyobrażeń. Sukces wytrwałego poprawiania! Wierzę w taki sukces. Bóg pracuje nade mną, nie rezygnując. Miłość ożywia nawet kamień! Miłość ożywia mnie… Tak Bóg postąpił z Mojżeszem, który był skamieniały od swojej niewiary. Kiedy Jezus spotkał Mateusza, ten siedział w kamiennej komorze. Bóg nie zrezygnuje z tego, żeby mnie ożywiać, moją skamieniałą duszę… Dlaczego mam tyle kłopotu w postrzeganiu innych? Mój fałszywy obraz Boga… tworzony z pamięci, a nie z oryginału! Kiedy tracę kontakt z oryginałem, wtedy sytuacja jest przegrana. Mam obowiązek wobec siebie – dbałość o właściwy obraz Boga. Trzeba się kontaktować z Ewangelią!