+48 606 283 414 larafal@interia.pl

W chwili znużenia i tego wykończenia sobą i życiem potrzebna jest dziękczynna modlitwa, która jest jak orzeźwienie, oderwanie od tego patrzenia wycinkowego przez pryzmat znużenia. Nie sztuka modlić się, gdy modlitwa hymnem wyrywa się z duszy ludzkiej sama, ale chodzi o to, by w chwili, gdy nie można jej wzbudzić, gdy niejako nie ma danych do oderwania się, wtedy oderwać się – jak? Boże! Mieszkam tuż nad kaplicą, a jak mi czasami ciężko przychodzi zejść do Ciebie na rozmowę. Niepokoję się… niepokoję… długo trwam czasami w takim zawieszeniu… Nie rezygnuję z wysiłku, w zmaganiu się z samym sobą…