Ryba

Jest symbolem chrześcijaństwa, ale także symbolem tego, co znajduje się na dnie ludzkiego serca. Apostołowie podali Jezusowi kawałek ryby, a wraz z nimi, zapragnąłem oddać Bogu ten kawałek siebie, który nie stanowi o mnie. „Zmusiłem się” do pewnych gestów wobec osób, których nie jestem w stanie miłować o własnych siłach. Patrząc z perspektywy wiem, że nie stałem za tymi gestami. Nie byłoby mnie stać na nie! Zaraz potem pojawiło się żądanie wzajemności. Gasiłem je w sobie refleksją, która płynęła z serca: „To był gest bezinteresowny”, czyli bezzwrotny. Skończyło się na pokusie! Nie przerodziła się ona w żal czy uprzedzenie. Pozostałem wolny od tych uczuć. Poczęstowałem Jezusa kawałkiem ryby, a w zamian otrzymałem więcej niż myślałem.