Rok 2006 roku. Dnia 29 sierpnia, a więc na tydzień przed wyjazdem na misje do Kazachstanu głosiłem kazania w parafii p.w. Niepokalanej Jutrzenki Wolności w Katowicach-Brynowie. Ktoś mnie nagrał na kamerę i zachował się fragment kazania.
W sobotę 20 kwietnia 2013 roku w Katowicach-Panewnikach odbył się Kongres Misyjny Archidiecezji Katowickiej. Wzięły w nim udział parafialne koła misyjne, misjonarze przebywający w Polsce, a także zaproszeni goście i odpowiedzialni za animację misyjną w Kościele. Było to prawdziwe święto radości. Centrum stanowiła Eucharystia. II część odbyła się na świeżym powietrzu. Uczestnicy byli podzieleni na 3 grupy, dla których odbyły się spotkania. Ja i ks. Rafał Dąbrowski reprezentowaliśmy Kazachstan. Do nabycia były tubitiejki, a także inne atrakcje. Spotkałem również wielu miłośników i sympatyków Małej Trzódki na Wschodzie. Niech budzi się w nas świadomość misyjna i odpowiedzialność za cały Kościół.
Świadectwo wiary, zaangażowania i patriotyzmu, to moje odczucia po ciekawym i ubogacającym spotkaniu z misjonarzem z Kazachstanu ks. Rafałem Larem. W tym roku obchodzi dziesięciolecie swego kapłańskiego posługiwania i siedem lat pracy misyjnej w dalekim Szczucińsku, na ziemi kazachskiej. Tam prowadzi swoją, jak mówi „Małą trzódkę” do Pana Boga. Wspólnym wysiłkiem parafian i przyjaciół w Polsce buduje kościół, aby wierni, pozbawieni przez dziesięciolecia kapłana i możliwości uczestnictwa w sakramentach, szczególnie we Mszy św. mogli na nowo stworzyć prawdziwą wspólnotę Bożą. W naszej parafii ks. Rafał gościł dwa lata temu. Jak wspomniał, spotkanie to zaowocowało rekolekcjami ewangelizacyjnymi prowadzonymi dla rodzin przez rodziny z Ruchu Światło Życie naszej Archidiecezji.
Dnia 8 maja 2013 roku po Mszy św. znów mogliśmy posłuchać ciekawych relacji o ludziach, życiu, pracy misyjnej, inicjatywach Kościoła katolickiego w dalekim Kazachstanie. Jak stwierdził ks. Rafał, praca Kościoła szczególnie zwrócona jest na trzy aspekty: małżeństwo, rodzinę i życie, szczególnie życie poczęte. Bowiem lata panowania komunizmu zniszczyły głównie rodzinę, którą obecnie starają się odbudować misjonarze. W Roku Wiary ciekawą i ważną nie tylko dla Kazachstańskich katolików została podjęta inicjatywa, że po Mszy św. niedzielnej jest krótka katecheza. Księża zapoznają wiernych z Katechizmem Kościoła Katolickiego i dokumentami posoborowymi, odczytując i wyjaśniając kolejne fragmenty. Przez dziesięciolecia katolików przy wierze trzymała modlitwa różańcowa. Pozbawieni innych możliwości przeżywania swej wiary przetrwali z Różańcem i modlitwami, które przywieźli ze sobą w czasie przesiedlenia i wywózek. Dlatego misjonarze na nowo muszą uświadamiać im, że szczytem chrześcijańskiej modlitwy jest Ofiara bezkrwawa Pana Jezusa w czasie Mszy św. Żywa wiara i bezgraniczne zaufanie i powierzenie się Matce Najświętszej to wielki skarb, dziedzictwo wzbudzające podziw wśród pracujących tam misjonarzy.
W trudnych okresach tylko wiara pozwalał im przetrwać, a Matka Boża przychodziła z konkretną pomocą tak jak w obecnym Sanktuarium Narodowym w Oziornoje. To szczególne miejsce. W marcu 1943 roku, po ciężkiej zimie, wydawało się, że kilkusetosobowej grupie deportowanych Polaków przyjdzie tam umrzeć z głodu. I nagle, po gwałtownych roztopach, pojawiło się rozległe jezioro, w którym pływały ryby. Było ich tak dużo, że starczyły do wykarmienia i Polaków, i ludzi z odległych nawet kołchozów. To był wymodlony na różańcu cud. Wiadomo, jakim miejscem jest tamten region świata, zwłaszcza Kazachstan leżący na pograniczu Syberii i Rosji. Kraj, w którym bardzo dużo ludzi cierpiało z powodu łagrów. Tam szczególnie potrzebna jest modlitwa o pokój. Dlatego w Oziornoje powstało sanktuarium Matki Bożej Królowej Pokoju, a arcybiskup Tomasz Peta zwrócił się z prośbą do stowarzyszenia Communita Regina Della Pace, by jeden z 12 ołtarzy stanął w tym sanktuarium. Bowiem POKÓJ, to dzieło Boga, a nie ludzi, ludzie mogą go jedynie u Boga wypraszać poprzez modlitwę.
W 2001 roku przybył do Kazachstanu bł. Jan Paweł II, zawierzył wówczas Kazachstan Matce Bożej. Kazachstan to kraj świecki, w którym mieszka nie zawsze z własnej woli 130 narodowości, rodowitych Kazachów jest 40 %, a w religii przeważa Islam, 60 % tym bardziej wspierajmy te iskry głębokiej wiary, które rozniecą ogień. A zwłaszcza Polaków, którzy mimo upływu lat tęsknią za swoją piękną, a utraconą nie z własnej woli Ojczyzną i czerpmy wzór z ich wiary, która przetrwała. Pani Eugenia Kandziora w imieniu Kolędników Misyjnych, a Pan Eugeniusz Marszałek w imieniu Koła Misyjnego wręczyli dary materialne ks. Rafałowi na potrzeby misji i na budowę kościoła, który niedługo będzie poświęcony i będzie mógł służyć Panu Bogu na chwałę, a ludziom na pożytek. (Relacjonowała: p. J. Galeja)