+48 606 283 414 larafal@interia.pl

Ubiegłoroczny poranek był dłuższy od tegorocznego. Mimo późnego przylotu, wstałem dosyć wcześnie. Tym razem było zupełnie inaczej. Zaplanowałem spanie bez budzika. Mam nadzieję, że dzisiejsze wstawanie nie stanie się standartem dla kolejnych poranków w Kazachstanie. Moje egzystowanie rozpoczęło się od relacji i sprawozdań z urlopu. Pierwszym słuchaczem był abp Tomasz. Aktywnie partycypował w moich przeżyciach. Wspomnieniami objąłem wyjazdy w góry, pielgrzymki, spotkania. Uświadomiłem sobie, że Kazachstan rozgościł się w sercach wielu ludzi. Tutejsza rzeczywistość potrzebuje zainteresowania, opieki, wsparcia. Drogę do Szucińska pokonywałem autobusem. Ta podróż była zupełnie inna od tych pierwszych. Pamiętam uczucia lęku, niepewności. Tu było zupełnie inaczej. Spoglądałem na otaczającą mnie rzeczywistość, słuchałem podróżujących ludzi. Jestem u siebie! Tego nie da się zanegować.