Dzięki Zmartwychwstałemu Panu możemy zerwać z grzechem, skończyć ze starym człowiekiem. Przekonuje mnie do tego dzisiejsze spotkanie.
Apostołowie poszli łowić ryby. Czy to oznacza, że oni wrócili do starego sposobu życia? Przecież zawierzyli obietnicy, że będą ludzi łowić, a oni wracają do zajęcia sprzed powołania. Brak ryb pokazuje, że to nie to! Dopiero na słowo Jezusa, zagarniają mnóstwo ryb. Ewangelista podaje liczbę 153. Komu chciało się liczyć złowione ryby? Chyba nie poszli z nimi na targowisko, żeby coś z tego mieć. Liczba kryje w sobie jakieś przesłanie. A może oznacza pierwsze wspólnoty, które czekają na swoich pasterzy? Utwierdza mnie w tym logika Jana. Uważny słuchacz zajarzy, że w jego tekstach np. przy powołaniu na apostoła ważną rolę odgrywa inny uczeń, który pełni rolę poręczyciela. Również w tej Ewangelii inny uczeń rozpoznaje Pana i przekazuje tę informację Piotrowi. Ten reaguje bez zawachania. Odziewa się i rzuca w morze. Kto ma pomóc wspólnotom rozpoznać Jezusa, przekonać się o Jego zmartwychwstaniu, jeśli nie Jego umiłowani uczniowie?!