Św. Augustyn nieraz stawiał pytanie: „Zastanów się, czy ty naprawdę kochasz swoje dzieci, jeśli ty nie umiesz kochać samego siebie. Przecież ty – chcesz czy nie – promieniujesz na swoje dzieci tym, czym jesteś w środku. Jeśli tobie naprawdę zależy na dobru twoich dzieci, ty musisz troszczyć się o to, żeby w twoim własnym wnętrzu była prawda i dobro”. Najważniejsze jest to, co jest we wnętrzu człowieka. Nie udawaj, że jesteś dobry, ale bądź dobry naprawdę. Nie udawaj człowieka pobożnego, ale naprawdę zawierzaj siebie Bogu. Nie udawać kogoś, kim się nie jest, ale za wszelką cenę nim być. Moją najważniejszą troską jest bycie autentycznym, co rozumiem jako przełożenie tego, co w sercu na zewnątrz. Na chwilę obecną nic mnie nie krępuje, nic nie ogranicza mojej wolności „od” i „dla”. W słowach i czynach jestem na 100 % tym, kim jestem w środku. Nikogo nie udaje i nikogo nie kamufluje w sobie.
Nie udawać…
