+48 606 283 414 larafal@interia.pl

Przeżywany czas można określić jako podarowany. Życie toczy się między dwoma biegunami: Eucharystią i Nowenną do Ducha Świętego. Staram się zaczynać albo kończyć na tych szczytach. Do pójścia tą drogą zachęcił mnie piękny tekst: „Duch Święty został nam dany jako pewnego rodzaju zadatek, natomiast Eucharystia jako rękojmia. Św. Augustyn tak oto wyjaśnia róznicę pomiędzy jednym a drugim. Rękojmia nie jest początkiem zapłaty, ale czymś, co jest dawane jako zaspokojenie oczekiwań na zapłatę; gdy zapłata zostanie dokonana, rękojmia jest zwracana. Jednakże zupełnie inaczej jest z zadatkiem. Nie jest on zwracany po dokonaniu całkowitej zapłaty, ale stanowi jej uzupełnienie. Jest więc częścią zapłaty.” A zatem tutaj, na ziemi, Duch Święty jest zadatkiem, a nie rękojmią, ponieważ w chwili przejścia do życia wiecznego posiadanie Jego Osoby nie zostanie niczym zastąpione, ale od „zaczątków” dokona się przejście do pełni. Natomiast Eucharystia jest rękojmią, a nie zadatkiem, gdyż wraz z powtórnym przyjściem Pana skończy się era znaków i sakramentów, które zostaną zastąpione oglądaniem chwały. Rozmiłowałem się w znakach, a cóż dopiero będzie bez znaków? Raduję się z tej miłości, ale odczuwam też nadzieję. Nadzieja, czyli świadomość lepszego jutra – jest dla mnie namacalną formą życia Ducha Świętego.