+48 606 283 414 larafal@interia.pl

Św. Cyprian, biskup i męczennik z III wieku, mówił, że Kościół jest naszą matką, ale to macierzyństwo Kościoła jest dość dziwne i trochę różni się od macierzyństwa naturalnego. W naturze płód dojrzewa w łonie matki po to, żeby je opuścić. W dojrzałości też chodzi o to, żeby opuścić łono matki. Natomiast gdy chodzi o Kościół i chrześcijanina, dojrzałość – odwrotnie – polega na tym, że człowiek wrasta głębiej w łono matki, jaką jest Kościół. Wyczuwamy poza łonem Kościoła śmierć. Tylko, kiedy wrastamy w Kościół, to jego macierzyństwo wobec nas realizuje się w pełni. I wtedy króluje w nas Bóg. Strasznie mnie martwi, że „nasi” ludzie kochają Chrystusa, ale Kościołowi mówią „nie”, co na dłuższą mętę osłabia miłość do Boga. Patrzy się na to i serce się kroi. Nie ważne, jakim jestem, ale najważniejsze, żeby nie być wcześniakiem!