+48 606 283 414 larafal@interia.pl

Proboszcz podzielił posługę świąteczną na nas dwóch. Dzisiaj przypadło mi być na miejscu, a jutro czeka mnie trasa. Odprawiłem dwie Eucharystie. W południe otrzymałem telefon, że Prezydent Miasta chce się spotkać i złożyć życzenia świąteczne. Przygotowałem, co trzeba i oczekiwałem gościa. Ostatecznie przyjechali jego przedstawiciele. Było bardzo miło usłyszeć z ich strony słowa pełne dobroci i wdzięczności. Jestem pod wrażeniem tego, że tutejsza władza często wychodzi z tego typu inicjatywami. Myślę, że to dobrze rokuje na przyszłość. Chociaż Boże Narodzenie nie zostało w prawie ustawowo zapisane jako dzień wolny, to jednak tam, gdzie nasi wierni stanowią większość, nie ma problemów w otrzymaniu wolnego w szkole i pracy nawet, jeśli odpowiedzialnym na stanowisku kierowniczym jest muzułmanin. Ludzie Wschodu są z natury religijni i z wielkim szacunkiem odnoszą się do każdej religii. Oczywiście, że zdarzają się wyjątki, ale one nie stanowią reguły. Obserwując sytuację wiernych naszego Kościoła trzeba powiedziecie, że nie jest łatwa. Muszą walczyć o wymiar świąteczny, tradycje i pielęgnowanie relacji w rodzinach. Błogosławieństwem dla tych wymiarów jest prawo, które gwarantuje dzień wolny w takie dni. Zupełnie innym tematem pozostaje zobaczenie i docenienie tego przez samego człowieka. Myślę, że potrzeba troski i modlitwy, aby oblicze tutejszego Kościoła pozostało na wskroś przebogate w miłosierdzie. Tylko posługa, która kipi miłością, ma szansę zachować i rozniecić wiarę. Wiara zapisana w ludzkich sercach jest tutaj stale poddawana ciężkim próbom, jak chociażby brak dnia wolnego na Boże Narodzenie. Przekonuję się, że jakość pracy duszpasterskiej nie zależy od metod, ale od natężenia miłości w sercu ewangelizatorów. Najlepsza metoda, chwyt duszpasterski nie wyręczy serca. Wykorzystywanie figur retorycznych w kazaniach i metod aktywizujących w katechezie spełniają swoją rolę wtedy, jeśli przemawia przez nie serce.