+48 606 283 414 larafal@interia.pl

Pod koniec Eucharystii zdradziłem młodzieży powód mojego przyjazdu do Kazakstanu, mianowicie żeby moja Miłość nie była sama. Kiedy rano przebudziłem się, miałem świadomość, że wiele zadań przede mną i wszystkiego nie dam rady zrobić. Wiedziałem, że muszę dokonać cięć. Przyszła myśl, żeby przełożyć modlitwę. Zaraz potem uświadomiłem sobie, że nie przyjechałem tutaj po to, żeby pracować, ale żeby moja Ukochana nie była sama. Rozpocząłem od modlitwy i wszystko przyszło samo. Podczas spowiedzi w głębi serca poczułem, że naprawdę kocham to, co robię. Wieczorny rachunek sumienia wypełnia przede wszystkim dziękczynienie. Z każdym dniem mam więcej powodów, żeby dziękować.