+48 606 283 414 larafal@interia.pl

Człowiek został stworzony po to, aby chwalić Boga. W tym klimacie przeżywałem pierwszy dzień swoich rekolekcji. Jest jednak pragnienie, aby w tym duchu przemierzać życiowe szlaki. Chwalenie Boga jest wyrazem świadomości bycia kochanym i przejawia się w konkretach, o których mowa w pierwszych rozdziałach Ewangelii św. Jana. Zostawiam Prolog i zaczynam czytać świadectwo Jana Chrzciciela (J 1, 19 – 34). Kluczem do zrozumienia tego fragmentu jest jego wyznanie: „Ja nie jestem Mesjaszem?” (w.20) czyli tylko Chrystus może być w centrum życia człowieka, Jego należy kochać. Jak jest moja rola? Jam głos, ja jestem ogniwem spotkania Boga i człowieka. Ta część dotyczy zasadniczo kapłanów i tych, którzy podejmują się misji przepowiadania. Posługa sama w sobie jest bardzo zobowiązująca i ofiarna. Pomnażanie chwały Bożej będzie możliwe, jeśli każdego dnia będę przedstawiał się Bogu za przykładem Jana Chrzciciela: Ja nie Chrystus. Czytam dalej (J 1, 35 – 51). Świadectwo uczniów. Wracam do rozmowy, jaką przeprowadzili z Jezusem. Dlaczego pytaniem odpowiedzieli na pytanie? Dlaczego nie powiedzieli tak, jak autor zanotował? Oni „Nauczycielu – gdzie mieszkasz?” (w. 38)? W swoim pytaniu wyrazili najgłębsze uczucia mojej duszy: tam, gdzie Ty jesteś, będzie mi dobrze. Każdy z nas nosi w sercu pragnienie domu, czyli pragnienie szczęścia. Moim domem jest Bóg. Nadanie nowego imienia (w. 42) jest potwierdzeniem, że mieszkam w tym domu. Z kolei wyznanie wiary: Ty jesteś Synem Bożym (w. 49) oznacza osobiste uznanie, że Jezus jest tym, który mnie zaprosił do tego domu; Jemu zawdzięczam nową świadomość. Na koniec pozostał pierwszy znak w Kanie Galilejskiej (J 2, 1 – 12). Uważny czytelnik zauważy, że w Ewangelii św. Jana nie ma mowy o cudach, a jedynie o znakach. Pierwsze dwanaście rozdziałów można opatrzyć wspólnym tytułem: „księga znaków”. Wino jest symbolem Ducha Świętego. Dar jego obecności ubogaca świadomość o tę zasadniczy element, a mianowicie, że jestem umiłowanym dzieckiem Boga. Wymowna jest też obecność Maryi. Natura żeńska, w przeciwieństwie do męskiej, cechuje się przyjmowaniem, pozwala się kochać. Mężczyźni chcą działać, by w ten sposób zasłużyć na miłość. Obecność Maryi domaga się ode mnie, abym pozwolił Bogu się kochać.