+48 606 283 414 larafal@interia.pl

Dzisiaj – idąc za propozycją zeszytu formacyjnego – realizujemy pierwszy uczynek miłosierdzia względem ciała – głodnych nakarmić. Wzruszyło mnie świadectwo ks. Eliasza Głowackiego, który przebywał w obozie razem z bł. Władysławem Bukowińskim. W czasie spotkania z księżmi w październiku 1974 roku w Murafie wspaniale pokazał wyobraźnię miłosierdzia ks. Bukowińskiego, która dzisiaj znajdzie swoich naśladowców wśród słuchaczy – jestem o tym przekonany.
Oto świadectwo ks. Eliasza Głowackiego: „W tym piekle zła, niesprawiedliwości, krzywdy, bólu i cierpienia szukałem człowieka – wzoru dla siebie. Tym wzorem człowieka i kapłana był dla mnie przez 9 lat w łagrach i pozostanie na zawsze tutaj obecny ksiądz Władysław Bukowiński. Wysoki, wychudły, w lichej odzieży, lecz zawsze pogodny i uśmiechnięty. Widziałem go powracającego z pracy z klocem drzewa na ramieniu, chociaż nie wszyscy nieśli drzewo. Chciałem jak najprędzej nawiązać kontakt osobisty, lecz to sprawa niełatwa, zawsze był otoczony współwięźniami, o coś pytał, odpowiadał na pytania, tłumaczył, pocieszał, nieraz powiedział żartobliwe słówko. (…) Nie tylko słowem głosił miłość, ale czynem praktykował na co dzień. Pomagał innym nosić drzewo, dzielił się skromną porcją chleba, oddawał innym cieplejszą bieliznę, nie patrząc na narodowość lub pochodzenie. Kiedy bliżej go poznałem, starałem się go naśladować. Kontakty z nim podtrzymywały mię na duchu, zrozumiałem wartość cierpienia, dzięki czemu nie załamałem się – owszem, wzrosła we mnie wiara i nadzieja lepszego jutra.