+48 606 283 414 larafal@interia.pl

Czy jestem zdolny do jakiejkolwiek relacji? Mam na myśli ojcowską, przyjaźni, koleżeńską. Dochodzę do wniosku, że najbardziej odnajduję się w ojcowskiej. Ciągle uczę się być ojcem i to mi najbardziej wychodzi. Nie jestem zdolny do przyjaźni ze względu na własną niedojrzałość. Ostatnie dni są pełne rozgoryczenia, rozczarowania. Wątpię, czy na ziemi znajdzie się człowiek, który sprosta wezwaniu, jakie stanowię. Kolejny raz w życiu czuję się jak Tim Guenarde (26 września 2008). On już jest krok do przodu, a ja dalej w tym samym miejscu. Tu i ówdzie dostrzegam ślady obecności mojego przyjaciela. Są to ślady obecności z innymi. Czuję się pominięty, wyrzucony z gry, opuszczony. Obraz przyjaciół, który spotykam na ulicy, tak bardzo przykuwa moją uwagę, że zapominam o tym, co mam zrobić, w jakiej sprawie jadę. Boże! Dlaczego? Dlaczego znowu przerabiam to, co już przeżywałem przez prawie dwa lata? Dlaczego mi to robisz? Proszę tylko o jedno: zabierz mnie do siebie! Spraw, żebym umarł!