+48 606 283 414 larafal@interia.pl

Wierzę, że jest on świątynią miłości, w której jestem żywym kamieniem, jest świątynią, której kamieniem węgielnym jest Chrystus; jest drzewem życia wiecznego, którego jestem gałęzią; jest on ciałem Chrystusa na ziemi od momentu Jego Wniebowstąpienia, a ja jestem tkanką owego ciała. Dlatego ciało Chrystusa znaczy dla mnie więcej niż znaczę sam dla siebie; jej życie jest bogatsze niż moje, albowiem żyję w jedności z nią, a bez niej posiadam jedynie życie egzystencjalne. Jej miłości są moimi miłościami; jej prawdy są moimi prawdami, jej umysł jest moim umysłem. Moim największym cierpieniem jest wyrzut, że nie służę jej lepiej. Bez niej jestem wydziedziczonym synem. Z nią wyznaję wieczność i nie lękam się. Z jej tabernakulów biorę Chleb Życia, z jej biskupich dłoni – olej, który umacnia, błogosławi, konsekruje; z jej wiecznej lampki czerpię zapewnienie, że Chrystus nie pozostawił nas sierotami.