Bóg wybiera to, co małe, głupie, słabe i bezradne… cała siła na tym polega

Dzień wypełniony był przygotowaniami. Przed nami rekolekcje parafialne, potem Wielki Tydzień. Jest w nas troska o to, żeby zapewnić naszym wiernym możliwość pełnego przeżywania najważniejszego wydarzenia w roku. Tak bardzo chcielibyśmy przełamać w nich przyzwyczajenie, że Pascha to nie jeden dzień, ale Triduum Paschalne. Z tego powodu rozpisaliśmy całą służbę i przygotowali informatory. Moje zajęcia rozłożyły się na cały dzień. Swoją pracę przeplatałem modlitwą. Wyraźnie czułem, że potrzebuję tych zatrzymań. Były momenty, że chciałem coś przerwać, żeby zejść do kaplicy. Przez serce przewijały się myśli Psalmu 51 i księgi Izajasza. Od jakiegoś czasu towarzyszy mi wyrocznia Izajaszowa. Odnajduję się w słowach o Jerozolimie jako nierządnicy. To ewidentny znak, że gleba mojego serca jest wyjałowiona. Tu odnajduję szansę dla siebie! Słowo Boże to nie tylko wypowiedzi samego Boga, ale także ślad ludzkiej kondycji.