+48 606 283 414 larafal@interia.pl

Byliśmy w drodze na pogrzeb i filię. Niespodziewanie z zakrętu wyskoczyły dwa pędzące samochody. Jeden z nich jechał prosto na nas. Droga prowadziła przez las. Była wąska. Po obu stronach drzewa. Nie wiem, jak to się stało, że minęliśmy się bez rysy. Opatrzność Boża trzymała kierownicę. Ostatecznie wpadliśmy do rowu. „Nie zdążymy” – pomyślałem. Ledwo wytaszczyliśmy się z auta, a po drugiej stronie stały już dwa samochody. Z pomocą przyszło sześciu mężczyzn. Ze słyszenia wiem, że Kazachowie są bardzo solidarni w sytuacjach cudzego nieszczęścia. Wypchnęli samochód z powrotem na drogę. Nie potrafiłem zrozumieć tego, że po chwili jechaliśmy dalej. W sercu pozostała wdzięczność Bogu za okazaną łaskawość. Dotarliśmy przed czasem na pogrzeb, a później Eucharystię. Podczas wieczornej adoracji delektowałem się myślą z II czytania Liturgii Godzin. „Eucharystia składa się z dwóch elementów, ziemskiego i niebieskiego, tak też my przyjmując Eucharystię, wyzbywamy się zniszczalności, a otrzymujemy nadzieję zmartwychwstania”.