Auto

Nie było łatwo zdecydować się na samochód. Miałem dwa modele do wyboru. Podstawa weryfikacji nie była czysto osobista. Kierowałem się przydatnością, ekonomiczną eksploatacją, powszechnością i dostępnością do części zamiennych. Kupowałem, jak dla siebie, ale prawdą jest, że nie będzie w ten sposób przypisane. Na misjach jest to stałe doświadczenie. To, co nie jest moje, traktuje się jak swoje. Jest to jakiś sposób przeciwdziałania w przyzwyczajaniu się do rzeczy przemijających. Przecież one nigdy nie mogą być jedynym celem ludzkich wysiłków i dążeń. Nie są tego warte!