Acedia – demon południa!

„Jest to doświadczenie wewnętrznego wypalenia. Oznakami tej choroby są m.in.: przesadny lęk przed trudnościami, niechęć do jakiegokolwiek wysiłku, niedbalstwo w przestrzeganiu przykazań i innych zasad, brak wytrwałości w podjętych zobowiązaniach, łatwe uleganie pokusom, niechęć do ludzi gorliwych, marnotrawienie czasu, poddawanie się zmysłowym pragnieniom, pomijanie religijnej motywacji, nadmierna aktywność zewnętrzna.” Zauważam w sobie niektóre objawy tej duchowej choroby, jak np. brak wytrwałości w podjętych zobowiązaniach, łatwość w dyspensowaniu się od zasad, niechęć do wysiłku tyle, że nie każdego, ale tego związanego z ratowaniem relacji. Zadowala mnie stan obecny nawet, jeśli nie jest unormowany, jasny, czytelny, zażyły. To, co mnie męczy, trafnie wyraził Benedykt XVI: „Człowiek nie wierzy w swoją wielkość, woli być bardziej realistyczny”.