+48 606 283 414 larafal@interia.pl

Wróciłem z Kokszetau i wziąłem się za dzieła kulinarne. Kiedy zobaczyłem tą spaloną rybę, to już sam nie wiedziałem, czy aby nie rozpocząłem od smażenia ziemniaków. Kto to widział, żeby smażyć rybę w garnku z olejem przygotowanym na frytki?! Wyjąłem te dwa zwęglone kawałki i sam sobie udzieliłem komentarza: „Ty musisz się jeszcze wiele nauczyć”. Mieć na coś ochotę nie znaczy posiadać na to koncepcję. A potem czuwałem przy mleku. Nie odpuściłem go ani na moment. Jeszcze mam żywo w pamięci nieprzyjemny zapach i to długie sprzątanie. Patrzę na swoje ręce i głośno myślę, czemu one służą? Czy aby mogą chwycić się jutro łopaty i grabi? Czy ja przypadkiem nie musze się doinformować przez Internet? Ręce pobłogosławione mogę jedynie błogosławić np. pracujących.