+48 606 283 414 larafal@interia.pl

Greckie słowo psyche można tłumaczyć zarówno jako „życie”, jak i „dusza”; św. Hieronim w Wulgacie wybiera drugi wariant: animam salvam facere an perdere? Chce zapewne powiedzieć, że Jezus postrzega dramat chorego człowieka i jego potrzeby w zupełnie innych kategoriach niż otoczenie. Jezus widzi nie tylko chorobę – patrzy o wiele głębiej: w duszę. Choroba jest także wyzwaniem duchowym… przetrąca nadzieję, kusi do zwątpienia w miłość, dobroć i opatrzność Boga. Zanim dokonało się uzdrowienie, św. Marek – i tylko on – zanotował reakcję Jezusa na postawę otoczenia: „Spojrzał wkoło po wszystkich z gniewem, zasmucony z powodu zatwardziałości serca” (Mk 3,5). Warto sięgnąć do tekstu oryginalnego, żeby przekonać się że nie mówi on o „zatwardziałości serca”. Marek zna to pojęcie i czasami go używa. Tym razem jednak mówi o „ślepocie serca”. Nie chodzi o to, że mają twarde serca i że nie dociera do nich w żaden sposób Boże przesłanie; chodzi o to, że nie patrzą sercem! Sam Jezus – przeciwnie – patrzy sercem, i właśnie dlatego widzi nie tylko rękę, lecz duszę… Duszy nie można zobaczyć inaczej, jak tylko sercem… Takiego patrzenia łaknę, ale też przez to patrzenie człowiek decyduje się na „ciężki kawałek chleba”, płaci się słono, bo wbrew przyjętym schematom…