Spotkałem się z p. Mirosławem, redaktorem Gościa Niedzielnego. Przeprowadził krótki wywiad na temat mojego wyjazdu do Kazachstanu. Zaproponował stały kontakt, na co chętnie przystałem.
Dlaczego tam jadę? Bo Moja Ukochana Eucharystia czuje się opuszczona… bo ludzie są głodni Boga…
Mam nadzieję, że katolicy w Polsce otoczą modlitewną troską tę małą trzódkę na Wschodzie.
Dzięki modlitewnej pamięci zachowam tożsamość świadka Bożej miłości.
Pamiętajcie o mnie w modlitwie!
Popołudniu rzuciłem okiem na beskidzkie krajobrazy. Przez myśl przemknęły wspólne wypady z przyjaciółmi, samotne wędrówki, narty…
Góry, góry kocham was!
Dziękuję Piotrowi, mojemu przyjacielowi za wspólnie spędzony czas i towarzyszenie. Obecność przyjaciół dodaje mi skrzydeł.
Dobrze, że jesteś, jesteście…
Niech Bóg Was prowadzi i strzeże.