+48 606 283 414 larafal@interia.pl

Rozpoczął się piąty miesiąc mojej misyjnej posługi. Zrodziło się w sercu kilka refleksji o owocach tej posługi dla mnie samego. Tutaj otrzymuje wszystko, czego pragnę, wszystko, czego mi potrzeba, ale muszę tu zostawić wszystko, co najbardziej pragnę zatrzymać. To miejsce stawia mnie wobec faktu, że prawdziwe przyjmowanie miłości, przebaczenia i uzdrowienia jest często trudniejsze niż dawanie. Na miłość nie można zarobić, zasłużyć i otrzymać jej w nagrodę. Ta świadomość jest dziełem wyrzeczenia i całkowitego zawierzenia. Przez ostanie trzy lata instruowałem ludzi na temat różnych aspektów życia duchowego, próbując pomóc im dostrzec jego wagę. Ale czy ja sam miałem śmiałość wyjść na środek, uklęknąć i pozwolić, by objął mnie przebaczający Bóg? Zostałem wezwany nie tyle do posługi, ile do tego, aby wejść do wewnętrznego sanktuarium swej istoty, gdzie postanowił zamieszkać Bóg.