+48 606 283 414 larafal@interia.pl

Posługiwałem na filii w Barowojach. Jest to miejscowość wypoczynkowa położona u podnóża gór i nad jeziorem. Obecnie budują tam hotele, ośrodki wypoczynkowe, sanatoria. Znajduje się tam także kaplica. Jest nadzieja, że w tym roku osiedlą się w tym mieście siostry zakonne. Będzie to szansa, żeby przygarnąć ludzi. Dzisiaj przyszły trzy babuszki i drugie tyle dojechało z sąsiedniej wioski. Jedna z nich świetnie mówiła po polsku. Okazywały wiele wdzięczności za obecność. Wspominały, że modliły się o nowe młode powołania do Kazakstanu i doczekały się owoców swej modlitwy. Praca ze starszym pokoleniem jest samą przyjemnością. Chętnie dzielą się swoimi problemami. Jedna z nich mówiła, że samotność w podeszłym wieku jest wielki krzyżem. Płakała, prosiła o wsparcie. Może z czasem uda się otworzyć dla tych ludzi dom dziennego pobytu. Wieczorem pojechałem do Makinki zastępować księdza, który wyjechał za wizą. Posługują tam siostry od Biednego Młodzieńca Jezusa. Jako pierwsze z naszej diecezji przyjechały do Kazakstanu. Wyprzedziły nawet kapłanów. Odprawiłem Eucharystię dla nich i zgromadzonych parafian. Dzień upłynął pod znakiem posługi. Cieszę się, że poznałem nowe osoby i miejsca. Posługa misyjna dostarcza stale świeżych porcji wrażeń i doświadczeń.