Dla mnie św. Marcin z Tours zapisał się w pamięci Kościoła jako ikona miłości bliźniego.
O tym, jak autentyczni świadkowie apostolscy powinni sprawować swoją niezbędną misję, pouczył nas Jezus w wieczór przed swoją śmiercią, umywając uczniom nogi. Postawił hierarchiczną piramidę na głowie. Kieruje się ona w dół, nie powinna panować, lecz pełnić niewolniczą rolę służebną.
Kościół musi być obecny w świecie jako ryzyko podejmowane na rzecz innych; jest Kościołem tylko jako Kościół dla innych. Jego przyszłością jest powrót Kościołów do diakonii, Kościół jako szpital polowy (papież Franciszek).