Pogoda sprzyjała, żeby zwiedzić okolicę. Z pomocą pospieszyły Antonina i jej siostra – miejscowe, sympatyczne dziewczyny. Naszą wyprawę rozpoczęliśmy od zwiedzania muzeum w Borowom. W swoich zasobach przechowuje przedmioty związane z historią życia Аbylai Khana (1711-1781). Warto wiedzieć, że są trzy rody w Kazakstanie. Każdy z nich zajmował się inną profesją. Najstarszy – myślistwem i rolnictwem; średni – piśmiennictwem; najmłodszy podbijał nowe ziemie. Nie trudno się domyślić, że Abylai Khan należał do najmłodszego rodu. Świadczy o tym zbroja, w której jest przedstawiany. Krąży historia, że Аbylai Khan ukrywał się w jaskini gór Szczucińska. Stąd muzeum w naszym rejonie poświęcone jego osobie. Niestety zima uniemożliwiła dotarcie do tego miejsca. Zostawię je sobie na lato albo jak ktoś przyjedzie w gości. Będzie motyw, żeby się wybrać w kolejną wyprawę. Siła i waleczność wojowników czerpała swoją energię z mięsa, które jedli w gigantycznych ilościach i specjalnego mleka (kumoz). Do dzisiaj znana jest wszystkim słynna potrawa „biszparmak”, którą – zgodnie z tradycją – należy pałaszować rękami. Wytwórnia magicznego napoju znajduje się ok. 30 km od Szczucińska.