+48 606 283 414 larafal@interia.pl

Dnia 1 listopada 2006 roku. Jak to będzie przy Zmartwychwstaniu? To pytanie brzmi zupełnie inaczej na tutejszych cmentarzach. Żadna z religii nie posiada własnego cmentarza. Pochówki odbywają się za miastem. Jest cmentarz dla muzułmanów, prawosławnych, katolików i in. Każda religia posiada własny sposób żegnania zmarłych, a także formę pamięci o swoich przodkach. Wymowne są puste kieliszki rozstawione na pomnikach. Trudno powiedzieć, czyja to tradycja. Nie posiada ona korzeni religijnych, a jedynie kulturowe. Różne są nagrobki. Muzułmańskie przybierają kształty zabudowań z kopułami. Znakiem charakterystycznym dla nich jest półksiężyc. Prawosławne rozpoznaje się po dodatkowej belce na krzyżu. Dla katolickich charakterystyczny jest krzyż z pasyjką, a także polskie napisy. Pomniki z gwiazdą Dawida zatrzymują myśli przy „starszych braciach w wierze”. Jak to tu będzie przy Zmartwychwstaniu?

Rok 2007. W dniach 1 i 2 listopada jeździliśmy na miejscowy cmentarz. W modlitwach polecaliśmy wszystkich zmarłych. Myślami ogarnąłem zmarłych z rodziny i znajomych. U naszych parafian utrwaliła się praktyka ofiarowania odpustu w intencji zmarłych. Parafianie uczestniczyli w Eucharystii, wcześniej skorzystali z sakramentu pokuty, ofiarowali Komunię św. w intencji zmarłych. 

Rok 2008. Procesja na cmentarzu przewiduje pięć stacji. Przy pierwszej modlimy się za zmarłych kapłanów, przy drugiej za zmarłych rodziców, przy trzeciej za zmarłych parafian, przy czwartej za ofiary represji, przy piątej za uczestników modlitwy. Po procesji odprawiłem mszę świętą polową. 

Rok 2010. Niektóre groby są bardzo zaniedbane. W naszej pamięci i modlitwach ogarniamy wszystkich. 

Rok 2011. Zima nadeszła wcześnie w tym roku. Msza święta polawa nie mogła się odbyć w takich warunkach. Pogoda uniemożliwiła również indywidualną modlitwę nad grobami, gdyż z powodu dużej ilości śniegu nie było przejścia. Patrząc na groby z daleka, powierzyliśmy Bożemu miłosierdziu dusze zmarłych.

Rok 2012. Dzisiaj odprawialiśmy Eucharystię przy grobie ś.p. Edmunda, naszego parafianina. Rok temu brał udział w modlitwie za zmarłych na tym cmentarzu. Zawsze był bardzo zaangażowany w życie naszej parafii. Siedział w pierwszej ławce. Nosił krzyż na drodze krzyżowej. Wokół jego grobu było kilkadziesiąt wykopnaych miejsce na pochówek. Gospodarz cmentarza przygotowuje się do zimy. Wszelkie prace ziemne są wstrzymane w okresie zimowym, bo ziemia zamarza do głębokości ok. 3 metrów. Ten widok zapierał oddech w piersi, a z serca wydobywało się stare zakonne powiedzenie: Memento mori, „pamiętaj o śmierci”!