Spotkanie z Wojtkiem. Eucharystia u Dominikanów. Poszukiwanie samochodu. Wieczór u Eli. Różne nastroje, ale ciepłe i miłe wspomnienia. Wracam myślami do kościoła dominikanów. Bardziej niż w innych miejscach doświadczyłem Bożej Opatrzności. Obecność tak wielu młodych osób… Prośba o spowiedź… ale szkoda, że nie znam tak dobrze angielskiego… Prośba o modlitwę wstawienniczą… tak wiele osób odnajduje tam siebie, odzyskuje siebie! Przestrzeń Bożej Opatrzności, a dla mnie sprawdzian wiary. Dzięki Bogu, jestem wierzącym księdzem.
W bocheńskiej bazylice spodobała mi się wieczysta adoracja i kolejki przy konfesjonale, a więc stały konfesjonał. Oto sposób na nową ewangelizację – otwarty kościół, wieczysta adoracja i stały konfesjonał.
Zrobiły na mnie wrażenie prace konserwatorskie przy rekonstrukcji dachu. Pierwotna wierzba dachowa jest świadectwem kunsztu i wiary!