Spontaniczność

Zdecydowałem się na zmiany w urlopie. Rozpoczęło się od przekładania wyjazdów. Trochę trzeba było odkręcić. Szło jak z płatka. Czy aby te zmiany wyjdą wszystkim na dobre? Nie znam dzisiaj odpowiedzi na to pytanie. Noszę w sobie mnóstwo wątpliwości, ale poddaję się refleksji z wczoraj. Poddaję się jej, jak poleceniu. Czynię to z ufnością! Stać mnie na spontaniczność. Ratować to, co się da! Wciąż powoduje we mnie radość wczorajszy wyjazd do Krakowa. Zabraliśmy mamę na spotkanie z panią Elżbietą. Ten wyjazd udzielił się wszystkim. Był również dziełem spontaniczności! Czy ta spontaniczność jest przejawem działania Ducha Świętego? Pachnie mi to Bożymi wpływami.