+48 606 283 414 larafal@interia.pl

Co z tego, że wiem o mojej niedojrzałości? Najbardziej mnie przybija właśnie to, że wiem o niej. Świadomość tego, że wiem, prześladuje moją świadomość, pastwi się na mnie, męczy mnie, wypruwa ze mnie ostatnie siły. Może lepiej, gdybym nie wiedział? Tego nie dało się przewidzieć. Zawalił mi się świat, ponieważ liczyłem na coś więcej, spodziewałem się czegoś więcej. Trochę żałuję, że dałem się sprowokować. Tak to już jest z ludźmi niedojrzałymi. Chwila poczucia miłości wystarcza im, żeby wylać dziecko z kąpielą. Jakie widzę rozwiązanie? Marzy mi się relacja, która panowała między nami przed przyjaźnią. Gdyby tylko można do niej wrócić. Tak bardzo bym chciał, żeby przyjaciel pozwolił mi odejść. Chyba mogę być przyjacielem, ale nie mogę mieć przyjaciela w innym wymiarze, jaki sam stanowię. Jezu to ty mówiłeś, że jeśli chcecie, żeby ludzie wam czynili, tak i wy im czyńcie. Boże uwierzyłem w Twoje słowa. Nie wiem jednak, czemu czuję się oszukany przez Ciebie. Czy ja czynię tak, jak sam oczekuję, spodziewam się? Czy ja bynajmniej nie zniewalam sobą, ale pozwalam przyjacielowi czuć się wolnym? Jeśli zniewalam, to moje uczucia są pomyłką, a myślenie zaułkiem. Jeśli gwarantuję wolność, to mam konkretne argumenty, żeby czuć się oszukanym, żeby odejść!