+48 606 283 414 larafal@interia.pl

W świadomość wpisał się cytat, który widniał nad prezbiterium w kaplicy Wyższego Śląskiego Seminarium Duchownego w Katowicach. Zdanie pochodzi z Ewangelii św. Mateusza, a jego brzmienie jest następujące: „Bądźcie wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski” (Mt 5,48). Przesłanie tych słów jest jasne i czytelne. Wzywa do świętości, ale w swej istocie jest zasiewem świętości. Jeśli jest dzisiaj we mnie szczere i głębokie pragnienie świętości, to jest to wyraźny owoc działania Bożego słowa, które nigdy nie wraca zanim wpierw nie poruszy gleby ludzkiego serca. Punktem wyjścia w procesie uświęcenia jest – poprzedzone Bożym darem – pragnienia stania się jak Bóg. Tak! Chcę być święty! Przed wyjazdem do Kazachstanu podeszła do mnie babuszka z kółka różańcowego i z żalem w sercu wyznała, że martwi się o mnie, bo jadę w miejsce, gdzie mnie zabiją. Odpowiedziałem, że nie widzę dla siebie innego sposobu na świętość, jak męczeństwo. Swoim myśleniem nie stawiam Bogu warunków. Bierze się ono raczej z autopsji. W Tychach były incydenty, które realnie skłaniały do refleksji nad życiem i śmiercią. Pamiętam, że w październiku 2004 roku żegnałem się z kościelnym i służbą liturgiczną przed wyjściem do ołtarza. Bóg nie chce śmierci grzesznika. W analizowaniu powyższych sytuacji była namiastka z pragnienia świętości i mobilizacja do pracy nad sobą. Wewnętrznie zgadzam się, jest moim stwierdzenie, że pragnienie świętości pokrywa się z pragnieniem miłowania Boga bez miary, bez kalkulatora. Na co dzień różnie bywa, ale serce jest przekonane o bezgranicznej miłości Boga. Kiedy dzisiaj celebrowałem Eucharystię i był moment przeistoczenia wina w Krew Pańską wróciła myśl z II czytania Liturgii Godzin, aby dzięki mocy przyjmowanego napoju „umrzeć dla świata i prowadzić życie ukryte z Chrystusem w Bogu, aby ukrzyżować swoje ciało z wadami i namiętnościami”.

Św. Tereso, moja mała przyjaciółko! 17 lipca 1897 roku oświadczyłaś, że iść małą drogą to tyle, co kochać Boga tak jak ty Go kochałaś. Miłować Boga na wzór św. Teresy oznacza miłować Go jego miłością. Oto moje pragnienie!