+48 606 283 414 larafal@interia.pl

„Nowe pokolenia muszą budować na wiedzy i doświadczeniu tych, które je poprzedzały, jak też mogą czerpać ze skarbca moralnego całej ludzkości. Ale mogą to też odrzucić, ponieważ nie musi to być tak samo ewidentne dla nich, jak odkrycia materialne. Skarbiec moralny ludzkości nie jest obecny w taki sposób, w jaki obecne są narzędzia, których się używa.” (24). Papież pisze o skrabcu moralnym. Można w ten sam sposób powiedzieć o skrabcu tego, co duchowe. Przeraża mnie to, że np. w Polsce popularna stała się apostazja – wypisanie z Kościoła. Samo wypisanie wprawia w zadumę, a już zupełnie przeraża przesadne manifestowanie tego aktu z żądaniem wykreślenia z księgi chrztu. Wymazać ślad swej przynależności do Boga! W imię czego? Co sprawia, że człowiek posuwa się do takich aktów? Myślę, że powyższy tekst stanowi jakiś ślad w poszukiwaniu odpowiedzi. Człowiek żyje w tym świecie i żyje tym światem. Mniej lub bardziej, ale żyje. Wierzący nie powinni zapominać, że żyją w tym świecie, ale przynależą do innego świata. Każdy może się zagubić, stracić orientację i cel. Dzieje się tak wówczas, kiedy człwowiek zacznie żyć tym światem. Ten świat ma swój sposób istnienia. Jest on zupełnie inny od świata Bożego. Świat materialny jest w pewnym sensie zaprzeczniem świata duchowego. Te światy leżą na dwóch przeciwległych biegunach, mają zupełnie inne współrzędne i przejawiają się na dwa różne sposoby. Wszystko jest do pogodzenia! Nie wystarczy o tym wiedzieć. Trzeba się dać pochłonąć temu, co duchowe, a nie materialne. Historia jest pod tym względem pełna przykładów. Wystarczy wziąć dzisiejszą uroczystość. Do jej ustanowienia doprowadziła zwykła pobożność, a więc zwyciężył duchowy wymiar przeżywania swojej egzystencji. Tej dogmatycznej prawdy, że Maryja poczęła się bez grzechu pierworodnego, nie poprzedziły żadne konflikty czy spory natury teologicznej. Już od VIII wieku na Wschodzie przyjmowano tę prawdę za oczywistą. Po dziesięciu wiekach Kościół podniósł to przekonanie do stanu dogmatu teologicznego. Na tożsamość człowieka składa się historia człowieka. Tożsamość współczesnego człowieka nie może być wyjątkiem.