„Mówię te słowa każdemu z osobna. Mówię powodowany wdzięcznością i radością z tego, że jestem w swojej „pierwszej miłości”. Pierwsza parafia to pierwsza miłość. To nie jest tak, że ta pierwsza miłość jest tylko wspomnieniem dla mnie. Ta moja pierwsza miłość tworzy dzisiaj rzeczywistość, na którą świadomie się zgodziłem. Dobrze, że jesteście… poprzez swoją przyjaźń, modlitwę, wszelką formę pomocy i wsparcia.” (z homilii wygłoszonej w parafii św. Rodziny dnia 8 i 9 sierpnia)
Cieszyłem się, że dołączyli dzisiaj do mnie dwaj studenci z Kazachstanu – Ruslan i Albert. W czasie lotu zgubiły się ich bagaże, ale najważniejsze, że dotarli cało i zdrowo. Dobrze, że jesteście! Już dzisiaj odczułem słuszność decyzji związanej z przekładaniem wyjazdów. Mieliśmy jutro jechać w Tatry. Bez ubrań byłoby to niemożliwe. Oto pierwsza odpowiedź na moje wątpliwości sprzed dwóch dni. Nie była jedyna w tym dniu: „Próbowałem dzwonić, bo zapomniałem o jednej ważnej rzeczy… dobrze, że jesteś!” (wiadomość od przyjaciela).