
Trzeba to, trzeba tamto…
Ostatnimy czasy więcej piszę na brudno... Na dniach spotkało mnie doświadczenie, które wywróciło wszystko do góry nogami. Przyleciałem do umiłowanej ziemi, żeby w ciągu kilku dni „załadować akumlatory”. Podróż przebiegała „jak z płatka”. W sumie 10 godzin lotu na trzech różnych odcinkach. Po przybyciu choroba zwaliła mnie całkowicie z nóg. Przez dwie doby nie miałem...
Modlitwa serca
Bardzo lubię czytać o Izraelitach w pustyni. Bo oni albo idą konkretnie za Bogiem albo konkretnie Mu się sprzeciwiają. Tam zawsze jest konkret. Nie ma tak, że nie wiadomo o co chodzi. Przywołane przez proroka Jeremiasza ocalenie reszty Izraela wywołało z pamięci...
Jestem bez żadnych szans…
Wczoraj adoracja u Ojców Oblatów na Koszutce. Tam zawsze jest ogromny przepływ ludzi. Dzisiaj adoracja o przypadkowej godzinie w kościele Matki Bożej w Brzęczkowicach. Było osiem osób. Codziennie przenoszę się duchowo przed oblicze Jezusa do kaplicy wieczystej...
Byłem w Medjugorie prosić o nową parafię
Do Medjugorie pierwszy raz pojechałem w 2005 roku z grupą przyjaciół. Naszą uwagę przykuła góra zwieńczona krzyżem. Pierwsze skojarzenie było z Giewontem. Na miejscu wyjaśniło się, że jest to droga krzyżowa i ta góra nazywa się Kriżevac. Zaczęliśmy się wdrapywać na...